Piesza wycieczka „do Náchodu nie tylko śladami źródeł mineralnych”

Typ: trasa piesza

Czas przejścia: 3 godziny / 11 km
Stopień trudności: średnio trudna

Nasza piesza wycieczka zaczyna się w ogrodach zamku w Náchodzie, skąd przez rynek pełen zabytków udajemy się na wzgórza Dobrošova. Przed nami niewielka wspinaczka, ale widoki na całe miasto z pewnością są tego warte. Ze wzniesień kierujemy się w dół do oazy spokoju, gdzie skosztujemy nie tylko wody ze źródeł mineralnych, ale na przykład także przysmaków z koszyka piknikowego.

Zamek w Náhodzie, wznoszący się nad miastem, to początkowy punkt naszej wycieczki, ewentualnie ogród zamkowy „Piccolominská zahrada“, z którego można obejść zamek z zewnątrz. Można się przywitać z niedźwiedziem Ludvíkiem w pierwotnej zamkowej fosie, a potem udać się na dół do miasta. Jeśli nie lubicie schodów, możecie skorzystać z przyjemnych dróżek z przepięknymi widokami, które powstały na wzgórzu zamkowym w czasie jego rewitalizacji. Na rynku można odpocząć, robiąc sobie zdjęcia na ławeczce Josefa Škvoreckiego i przy tej okazji obejrzeć też poświęconą mu nową ekspozycję, którą przygotowano w Domu Związkowym [Spolkový dům]. W mieście jest wiele możliwości uzupełnienia energii, delektując się dobrym obiadem i aromatyczną kawą przed dalszą wspinaczką. Kto chciałby omijać górki i skrócić sobie drogę, może udać się z rynku niebieskim szlakiem do bunkra Voda, skąd już tylko kawałek drogi dzieli nas od docelowej stacji naszej wycieczki. Jeśli chcemy przejść całą trasę, to z Náhodu kierujemy się zielonym szlakiem do schroniska Jiráskova chata, a potem idziemy dalej do Twierdzy Dobrošov, gdzie możemy skorzystać z jednej z tras zwiedzenia obejmujących poszczególne bunkry. Jeśli akurat nie hołdujecie historii wojennej, i tak warto wspiąć się na tutejsze wzniesienia. Rozciągające się stąd widoki są po prostu zachwycające. Zobaczycie na dole cały Náchod jak na dłoni z wznoszącym się nad nim zamkiem, a gdy porządnie się rozejrzymy, możemy dostrzec Karkonosze, Góry Orlickie lub Góry Stołowe. I teraz najtrudniejszą część drogi mamy już za sobą. Wciąż trzymamy się zielonego szlaku i spokojnie schodzimy na dół do naszej docelowej stacji. Po drodze mijamy jeszcze bunkier przeciwpiechotny Lom, Březinka i inne. Stopniowo mija nam ostatni kilometr i powoli zbliżamy się do celu naszej wycieczki, którym jest miejscowość Malé Lázně Běloves. Miejsce, które jest tylko parę kroków od ruchliwego centrum, ale właśnie tutaj znajdziecie niewielką oazę spokoju, gdzie w czasie relaksu stracicie poczucie czasu. A jeśli komuś w czasie drogi zaschło w gardle, doceni możliwość nabrania sobie wody z naturalnych źródeł leczniczych Jan i Běla. Kawałek dalej można też ponownie skosztować słynnej wody mineralnej IDA ze źródełka Jakub. Bolące stopy schłodzimy i rozmasujemy na popularnym chodniku Kneippa, a potem czeka nas już tylko relaks i kąpiel słoneczna na leżakach. Po takiej wycieczce z pewnością niejeden turysta zgłodnieje. A wtedy warto odwiedzić Centrum Informacji na pierwszym piętrze Willi Komenský i sprawcie sobie nagrodę w postaci kosza piknikowego.